Strona Nokaut.pl zadebiutuje na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie wręcz za wszelką cenę – mówią specjaliści. Jej właściciele chcą bowiem zgarnąć z rynku jak największa pulę środków, a jest o czym mówić.
Spółka zaoferowała inwestorom cenę 12 złotych za akcję, która została zaakceptowana. Co prawda jest dużo niższa niż pierwsza proponowana – pomiędzy 15,5 zł, a 21,5 zł – ale to i tak sporo. Co ciekawe, zainteresowanie Nokautem wzrosło o 40%. W ręce inwestorów trafi 2,6 mln akcji firmy o wartości ponad 31 mln złotych. W sumie z nowej emisji do portfela spółki trafi 20 mln złotych. Wielu ekspertów plotkuje jednak na temat powodów, z jakich Nokaut zrezygnował z kwoty rzędu nawet 58 mln złotych. Było to do osiągnięcia, ale firma zwyczajnie się wycofała – nie wiadomo dlaczego. Kilku udziałowców spółki Nokaut – takich jak np. Skąpiec czy Opineo – chciało przejąć firmę za środki pozyskane z debiutu. Co prawda główni akcjonariusze zobowiązali się do niezbywania papierów Nokautu przez 12 miesięcy od debiutu na GPW (chyba że cena przekroczy 100 złotych za akcję), ale w końcu przejęcie można sfinansować także papierami wartościowymi, a nie tylko gotówką. Wygląda jednak na to, że jak na razie nikt nie myśli o przejęciu Nokautu, ponieważ krąży wśród niego zbyt wiele plotek, a jak powszechnie wiadomo – inwestorzy nie lubią niepewnych inwestycji.
Z jednej strony debiuty na GPW coraz większej liczby spółek z Polski cieszą, ale warto też wziąć pod uwagę drugi aspekt tychże debiutów – brak przejrzystości biznesu. Bardzo często bowiem firmy debiutujące na warszawskim parkiecie mają niejasne pochodzenie i brak pomysłów na wykorzystanie środków pozyskanych z giełdy.
