Większość spisała już Lehman Brothers na straty, po tym jak w 2008 roku upadek tego banku praktycznie stał się synonimem kryzysu. Tymczasem okazuje się, że bank ten dość sprawnie wychodzi z bankructwa. Jak to w ogóle możliwe?
W końcu od 15 września 2008 roku stał się on oficjalnym bankrutem. To właśnie upadek Lehman Brothers – jednego z banków, który masowo zajmował się udzielaniem kredytów hipotecznych w USA – zapoczątkował kryzys – przynajmniej według mediów. Okazuje się jednak, że bank ten zatrzymał egzekucję zadłużenia, które ma rozpocząć spłacać już od 17 kwietnia. Wyjście z bankructwa ma spowodować, że w wyniku szeregu restrukturyzacji bank wygospodaruje nawet 65 mld dolarów. Problemem jednak jest to, że wierzyciele chcą otrzymać prawie pięć razy więcej – bo 300 mld dolarów. Mało możliwe, by Lehman Brothers wpadł na pomysł, skąd wziąć dodatkowe środki. W końcu nikt nie kupi akcji, bądź obligacji korporacyjnych emitowanych przez bank, który z tak wielkim hukiem upadł zaledwie cztery lata temu. Niewykluczone więc, że tak czy inaczej bank ten nigdy już nie powróci już do działalności. Warto podkreślić, że działał on nieprzerwanie od 1850 roku i był największym bankiem inwestycyjnym w Stanach Zjednoczonych.
Nie warto jednak wróżyć z fusów – podkreślają specjaliści. Być może znajdzie się inwestor, który przejmie Lehman Brothers wraz z jego długami. Problem jednak w tym, że jak na razie nikt się jeszcze nie zgłosił.
