Na Wall Street pracują sami psychopaci?!

Giełda Wiadomości

Ostatnie badania wykonane wśród pracowników nowojorskiej giełdy są wręcz tragiczne – aż 10% osób pracujących na Wall Street to swoiści psychopaci. Spory odsetek osób posiada także zaburzenia psychiczne, które nie są zdiagnozowane przez lekarza.

Specjaliści upatrują w tym skandalu. Na łamach kilku amerykańskich gazet pojawiły się artykuły, że to właśnie psychicznie chore osoby doprowadziły do globalnego kryzysu. W każdej plotce jest jednak przysłowiowe ziarnko prawdy. Instytucje finansowe nie przeprowadzają badań psychologicznych przy rekrutacji np. maklera. Przez to osób z zaburzeniami obraca ogromnymi kwotami pieniędzy, nad którymi tak naprawdę nie ma kontroli. Co prawda barierą może być licencja maklera czy doradcy inwestycyjnego – jednak trzeba mieć na uwadze, że obowiązuje ona jedynie w takich krajach, jak np. Polska. W Stanach Zjednoczonych wystarczy wykazać się umiejętnością zarabiania pieniędzy i mieć minimum średnie wykształcenie. Z pewnością międzynarodowa licencja doradcy inwestycyjnego ułatwi drogę do kariery przyszłemu maklerowi, ale nie jest ona obowiązkowa. Stwarza to sytuację, w której praktycznie każdy może wylądować na Wall Street i obracać nawet miliardami dolarów dziennie.

Rząd USA obiecał przyjrzeć się tej sytuacji, który jest niedopuszczalna. Na ewentualnym krachu tracą bowiem głównie nie Ci najbogatsi, ale Ci najbiedniejsi – co zresztą jasno widać podczas obecnego kryzysu.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments