W dobie kryzysu o finansowanie jest nie tylko osobom prywatnym, ale także i firmom. Coraz częściej po odmowie tradycyjnego kredytu w banku szukają one dodatkowych środków w tak zwanych parabankach. Zaletą są głównie minimalne wymagania dotyczące dokumentów. Czy warto jednak skorzystać z takiego kredytu?
Swoją ofertę do najmniejszych przedsiębiorców kieruje obecnie nowa na polskim rynku firma – Profi Credit. Co prawda wymaga ona stałych dochodów z działalności gospodarczej, umowy o pracę lub np. emerytury, ale pozwala na wygodne i szybkie finansowanie nawet wtedy, kiedy potencjalny kredytobiorcy ma „kłopotliwy BIK„. Obecnie także zarząd firmy Provident – najpopularniejszego parabanku w Polsce – rozważa wprowadzenie preferencyjnych pożyczek dla przedsiębiorców. Warto mieć na uwadze, że do wzrostu rynku pożyczek parabankowych przyczynia się nie tyle wszechobecny kryzys, co rekomendacja T wydana przez Komisję Nadzoru Finansowego. Ogranicza ona dostęp w nadmiarze do tradycyjnego finansowania oferowanego przez banki. Co prawda KNF ma się przyjrzeć nieco bliżej swoim regulacjom i ich wpływie na rynek, ale nie zmienia to faktu, że i tak coraz więcej firm sięga po alternatywne formy finansowania – głównie z powodu mniejszej ilości niezbędnych dokumentów oraz szybkości wypłaty środków na konto.
Dla wielu pożyczka parabankowa jest jedyną dostępną formą finansowania. Pozwala ona na udzielenie kilkutysięcznej pożyczki bez zbędnych formalności. Co prawda tego typu kredyt jest sporo droższy od takiego udzielanego w tradycyjnym banku, ale nierzadko jest jedyną możliwą opcją pożyczki dla przedsiębiorców – zwłaszcza tych, którzy prowadzą swoją firmę od niedawna.