Dla wielu osób może to się wydawać kuriozalne, ale jeden z kościołów w Szwecji wprowadził możliwość płatności daniny w formie bezgotówkowej – montując w świątyni terminal płatniczy, zamiast tradycyjnej puszki na drobne. Obrazuje to obecną sytuację w krajach skandynawskich, które przodują w płatnościach kartami płatniczymi.
W Szwecji tradycyjne płatności gotówkowe to zaledwie 3% rynku. Dla porównania w Stanach Zjednoczonych wskaźnik ten wynosi 7%, a w Unii Europejskiej aż 9%. W Skandynawii dużo łatwiej spotkać osobę płacącą kartą płatniczą, aniżeli gotówką. Wszystko przez bezpieczeństwo i wygodę. Dane mówią same za siebie – jeszcze w 2008 roku w Szwecji było aż 110 napadów na banki. Rok temu wskaźnik ten spadł do zaledwie 11. Szwedzki rynek jako pierwszy na świecie chce praktycznie całkowicie wycofać tradycyjny pieniądz w obiegu. Dzięki temu zniknie „szara strefa”, zmniejszy się praktycznie do zera liczba przestępstw podatkowych, a dodatkowo znikną napady rabunkowe. Plany są ambitne, aczkolwiek jak najbardziej do zrealizowania. Wystarczą jedynie dobre chęci obecnych władz Szwecji, a także obywateli, którzy jak na razie jak najbardziej popierają pomysł zastąpienia gotówki transferami elektronicznymi.
Z pewnością dla wielu osób płatność kartą płatniczą nadal jest problemem. Należy jednak wziąć pod uwagę, że tak czy inaczej jest to przyszłość naszego społeczeństwa. Niewykluczone, że już za kilkanaście lat większość świata będzie się posługiwała wyłącznie pieniądzem wirtualnym. Czy to dobrze? Czas pokaże.
cashless society – i wszystko na ten temat