W związku z likwidacją lokat z dzienną kapitalizacją odsetek, które pozwalały na legalne uniknięcie zapłaty podatku od zysków kapitałowych – potocznie nazywanego podatkiem Belki – coraz więcej osób szuka alternatywnych możliwości zainwestowania kapitału. Warto rozejrzeć się na rynku, ponieważ niektóre z nich dają oprocentowanie rzędu nawet kilkudziesięciu procent w skali roku.
Obecnie bardzo ciekawą inwestycją jest lokowaniem w wina. Nie wymaga to zbyt wielkich umiejętności, a coraz więcej firm pośredniczących w handlu trunkami umożliwia także ich przechowywania. Dzięki temu nie musi zastanawiać się nad tym, gdzie upchnąć nadmiar butelek – zwłaszcza że to przechowywania wina niezbędne są odpowiednie warunki. Najlepsze gatunki pozwalają na zysk rzędu nawet 200% w ciągu roku. Wszystko zależy jednak od szczęścia inwestora. Istnieje także możliwość ulokowania kapitału w złote monety, które coraz częściej są wybierane jako inwestycja alternatywna przez ludzi z całego świata. Wszystko przez to, że są one odporne na „ciężkie traktowanie”, łatwo je schować, a w dodatku nierzadko mają ogromną wartość. Nie ma także problemu z ich zbyciem – przyjmie je praktycznie każdy bank czy jubiler. Jedną z możliwości lokowania wolnych środków jest poniekąd kupno kamieni szlachetnych – takich jak np. diamenty. Nie są one obłożone żadnymi podatkami, a z roku na rok rosną na wartości. Problem w tym, że w ich przypadku potrzeba o wiele większych środków, niż na zakup złotej monety czy butelki wina.
Forma inwestycji alternatywnej niewątpliwie zależy od charakteru inwestora – im bardziej spokojny, tym bardziej wyszukana forma pomnażania kapitału. Niewątpliwie jednak w czasie kryzysu giełda i lokaty „wychodzą z mody”. Dużo lepiej pomnażać oszczędności nie tylko bardziej owocnie, ale i bezpieczniej.
