Aplikacje smartfonowe to przyszłość banków

Jeszcze do niedawna banki w Polsce stawiały na rozwój systemu transakcyjnych w wersji lajt, dzięki czemu klient mógł korzystając np. z telefonu dokonać przelewu za rachunek telefoniczny. Obecnie jednak rynek telefonii komórkowej wręcz wymusiły na instytucjach finansowych to, by stworzyły specjalne aplikacje na smartfony – głównie te z systemem iOS, BlackBerry czy Android.

Najgorzej jest obecnie w PKO BP, który pomimo tego że jest największym bankiem w Polsce, to nadal nie posiada własnej aplikacji mobilnej do dokonywania transakcji. Dużo lepiej jest np. w Inteligo czy mBanku – lecz jedynie od niedawna. Ostatnimi czasy nowymi funkcjonalnościami zadziwia swoich klientów Bank Millenium, który nadal jako jeden z nielicznych pozwala na wykonanie dowolnego przelewu przez smartfon. Dedykowane aplikacje ma także Getin Bank, Citi Handlowy czy BZ WBK – wszystkie z nich nie pozwalają jednak na zbyt wielkie funkcjonalności. Obecnie najlepszą aplikacją mobilną na rynku jest ta, oferowana przez Pekao SA. Jest ona nie tylko prosta i przejrzysta, ale można ją dowolnie modyfikować według preferencji klienta i ma wszystkie niezbędne funkcjonalności – łącznie z dokonywaniem przelewów niezdefiniowanych. Można przez nią nawet spłacić ratę kredytu czy kartę kredytową, czego nie spotkamy raczej w aplikacjach innych banków. Podobne funkcjonalności oferuje obecnie także Raiffeisen Bank, który nie umożliwia jedynie przelewu z karty przez smartfon, a także wersji lajt swojej strony – tak na wszelki wypadek, kiedy chcemy np. podejrzeć cennik danego produktu.

Choć istnieją na polskim rynku jeszcze banki, które nie mają swoich aplikacji na urządzenia mobilne – takie jak smartfony czy tablety – to specjaliści mówią jasno – to one są przyszłością banków na świecie. Coraz więcej osób bowiem nie ma np. w pracy dostępu do komputera z Internetem, a smartfon z dostępem do sieci to obecnie standard np. w Polsce. Dane mówią same za siebie – co drugi sprzedawany w naszym kraju telefon, to smarfon.