Przez spory czas czeki były z powodzeniem wykorzystywane w płatnościach na całym świecie. Choć w Polsce dość nieznane, to w wielu krajach na zachodzie Europy bardzo lubiane. Do czasu, ponieważ Francja i Wielka Brytania zamierzają je całkowicie wycofać z obiegu.
Wszystko przez to, że tego typu płatności są nie tylko niewygodne, ale i drogie. Wypisanie czeku trwa dobre kilka minut, jego przechowywanie musi być staranne, a w dodatku realizacja blankietu kosztuje bank średnio 1 euro. Dużo wygodniejsze stały się karty płatnicze, którymi można dziś płacić coraz częściej zbliżeniowo – bez wyjmowania plastiku z portfelu. Dodatkowo warto zaznaczyć, że banki nie tylko nie dokładają wtedy do interesu, ale sowicie na tym zarabiają. Bank Centralny Francji wydał rozporządzenie, że krajowy rynek czeków płatniczych ma się skurczyć w najbliższym czasie o połowę. Do lamusa odejdą płatności świeżo wypisanym blankietem w sklepie. Pozostaną jedynie te, którymi np. posługują się tamtejsze Urzędy Skarbowe, zwracając podatnikowi nadpłatę daniny dla fiskusa. Podobnie sytuacja wygląda w Zjednoczonym Królestwie, gdzie do 2018 roku czeki znikną nie częściowo, ale wręcz całkowicie. Dziś niewielu Brytyjczyków korzysta osobiście z tej formy płatności, ale z powodzeniem jest ona wykorzystywana przez tamtejsze urzędy – podobnie jak we Francji korzysta z niej z powodzeniem brytyjski fiskus. Często czekiem wypłacane są także różne stypendia czy zasiłki.
Bez wątpienie wyparcie czeków przez karty płatnicze i przelewy bankowe jest naturalną koleją rzeczy. Co prawda czeki mają swoją magię, ale są zbyt drogie i czasochłonne w wypisywaniu. Dużo łatwiej zbliżyć kartę do czytnika – i już -zapłacone.
