Ostatnia nie pewna sytuacja w Europie zdaje się być decyzją, która może zaważyć na być albo nie być dla Grecji. Grecja, która od początku uwikłana jest w największy kryzys, nie otrzyma kolejnej pomocy finansowej ze strony krajów Eurolandu. Ma to związek przede wszystkim z nie trzymaniem się zasad zawartych w umowie – ostatnio wybrany rząd jest zdecydowanie przeciwny cięciom jakie wymaga od niego Unia Europejska. Grecja – podobnie jak Francja – jest aktualnym zwolennikiem polityki wzrostu i nowego generowania długu, choć w rzeczywistości zapewnia że nie wyjdzie z strefy euro. Niestety nie wiele warte są takie zapewniania, dlatego wczoraj wieczorem ministrowie finansów eurogrupy postanowili zablokować kolejną pomoc dla Grecji wynoszącą 1 miliard euro z 5,2 mld, które miały by jej być przekazane. Ostateczna decyzja od zablokowaniu środków zapadnie już w poniedziałek, podczas kolejnego szczytu ministrów. Z pewnością istnieje realna groźba wstrzymania pomocy dla Grecji, która bez odpowiedniego wkładu finansowego zbankrutuje. Europejski Fundusz Stabilizacji Finansowej (EFSF) powiadomił że obecnie Grecja nie potrzebuje pomocy – na razie do czerwca.
Ostatecznie EFSF poinformował że daje Grecji możliwość przekazania dalszych 4,2 mld euro – kwota będzie złożona na specjalnie przygotowanym koncie do obsługi zadłużenia. Zapewniono także że pomoc dla Grecji w wysokości wcześniej ustalonej (5,2 mld euro) jest dalej aktualna, lecz najbogatsze kraje Europy (AAA) z dużym niepokojem patrzą na obecną sytuację polityczną w tym kraju – w niedziele odbyły się wybory parlamentarne. Oznacza to że większe i bogatsze kraje chcą zwyczajnie przeczekać decyzje, które mają zapaść w najbliższych dniach w Grecji. Jeżeli jednak pomoc zostanie całkowicie wstrzymana oznaczało by to złą wiadomość zarówno dla Grecji, jak i rynków, gdyż pieniądze z pomocy przeznaczone są dla wierzycieli. Unia Europejska jest więc zdania że to Grecja powinna respektować wcześniej przyjęte założenia wobec wierzycieli, gdyż jest to jedyna i najlepsza droga jaką może obecnie podążać.
