produkcja

Produkcja przemysłowa w Eurolandzie spada

Wiadomości

Z tygodnia na tydzień w Europie dzieje się coraz gorzej. W ciągu zaledwie miesiąca produkcja w Eurolandzie spadła nieoczekiwanie o 0,3%, podczas gdy jeszcze miesiąc wcześniej rosła ona o 0,8%.

Specjaliści oczekiwali wzrostu rzędu 0,4%. W ujęciu rocznym miało być to 1,4%. Tymczasem wskaźnik produkcji przemysłowej na Starym Kontynencie pokazuje, że sektor ten skurczył się o aż 2,2% rok do roku. Wszystko przez to, że firmy nie chcą nie tylko zatrudniać nowych pracowników, ale także zwalniają obecnych. Kryzys przetrwają jedynie Ci przedsiębiorcy, którzy będą mieli wolne środki – komentują eksperci. Dlatego też większość firm woli obarczyć swoich podwładnych dodatkowymi obowiązkami i dać im podwyżkę, aniżeli zatrudniać dodatkowych ludzi. Sytuacja w Europie jest obecnie bardzo niepewna – głównie przez Hiszpanię i Grecję. Dodatkowo nawet Chiny boją się, czy uda się utrzymać obecne zamówienia na metale niezbędne do produkcji – w większości elektroniki. Trudno się więc dziwić przedsiębiorcom, którzy coraz częściej myślą o zamykaniu fabryk, które gnębi nie tylko niewydolny rynek, ale także coraz większe obciążenia. Kryzys spowodował, że rosną koszty pracy, a także podatki. Specjaliści prognozują więc, że obecny spadek wskaźnika produkcji w Europie nie jest jednorazowy. Tak będzie w dłuższej perspektywie, ponieważ oszczędzać musi nie tylko państwo, ale także osoby posiadające własne przedsiębiorstwa – zwłaszcza te duże, produkujące towary – kwitują eksperci.

Wygląda na to, że nadchodzą trudne czasy. Należy spodziewać się z tego, że spadająca produkcja na Starym Kontynencie przeniesie się na spadek konkurencyjności i podwyżki cen wielu towarów. W dobie milionów bezrobotnych Europejczyków trudno powiedzieć, czy rynek to przetrwa. Czas pokaże – mówią sceptycy.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments