Giełda przy Wall Street ostatnimi czasy nie wygląda najlepiej. Psują jej szyki niekorzystne informacji napływające z Europy – a konkretnie z Grecji, która nie może sobie poradzić z utworzeniem nowego rządu. Prawdopodobnie nie obejdzie się bez wyborów, które mogą z dużym prawdopodobieństwem wygrać socjaliści.
Główne indeksy giełdowe zakończyły notowania na poziomie:
- S&P500 – spadek o 0,57%
- Dow Jones Industrial – spadek o 0,50%
- Nasdaq Composite – spadek o 0,30%
Na wtorkowej sesji nowojorskiej giełdy aż o 2% potaniał Hewlett-Packard. Spadki zanotował też AVON, Alcoa czy sieć sklepów Home Depot. Zyskiwały głównie banki – w tym JP Morgan Chase, a także Groupon z branży internetowej. Był to efekt swoistego strachu, który ogarnął na poprzedniej sesji inwestorów w Nowym Jorku. Praktycznie każdy boi się o to, co się stanie z Europą oraz czy Stany Zjednoczone nareszcie choć częściowo pokonają obecny kryzys.
Specjaliści prognozują, że dzisiejsza sesja na Wall Street powinna wypaść o wiele lepiej, niż dwie ostatnie. Problem jedynie w tym, że gdyby cyganka rzeczywiście umiała przewidywać przyszłość, to grałaby na giełdzie, a nie wróżyła innym za parę złotych – złośliwie komentują inwestorzy.
