Wydawało by się że sytuacja jest wręcz dawno przegłosowana, jednak pomylił by się ten kto by faktycznie twierdził że już w tym miesiącu rachunki za prąd pójdą ostro w górę. Waldemar Pawlak przekonuje że ceny energii nie mogą zostać uwolnione z racji tego że nie przygotowano na czas odpowiedniego systemu pomocy dla biedniejszych odbiorców. Ma to być także nie jako gwarancja że ceny energii elektrycznej nie mogą zostać uwolnione dopóki nie ma odpowiednich do tego regulacji, szczególnie dla biedniejszych odbiorców tej jednostki. Przypomnijmy że ostatnie doniesienia z mediów sugerują że jeżeli od przyszłego roku zostaną uwolnione ceny za prąd, z pewnością możemy oczekiwać podwyżek na poziomie 40 procentowym. Wicepremier uspokaja jednak, gdyż pod uwagę brane są dwie możliwości. Pierwszą ma być wynegocjowane (rok wcześniej) obniżenie rachunków za prąd dla rodzin najuboższych lub takich, które znajdują się w trudnej sytuacji finansowej. Dodatkowo nowa regulacja ochrania także i firmy, które mogły by uzyskać stosowne rabaty na prąd wystawiane przez państwo. Drugą możliwością są tzw. transfery środków przez pomoc społeczną.
Wicepremier jest także przekonany że w tym roku doczekamy się także nowych regulacji, które z pewnością wchodząc już w życie, będą odpowiednio regulowały rynek energii w Polsce – oznaczało by to wejście w życie tzw. trójpaku, który ma być zobowiązany dotyczyć zarówno prawa energetycznego, jak i gazowego, po odnawialne źródła energii. Wprowadzenie nowych przepisów będzie także podyktowane potrzebą zmian jaka pojawia się na rynku, czyli rozliczenia energii elektrycznej według jej rzeczywistego zużycia. Z pewnością była by to nie mała nowość na naszym rynku energetycznym. Niebezpieczne staje się zatem faktem, dlatego iż nowe regulacje będą umożliwiały wejście na rynek tzw. liczników inteligentnych. W rezultacie miało by to być podyktowane większą oszczędnościom, jednak z ograniczonym bezpieczeństwem i prywatnością. A jak wam podoba się nowa strategia energetyczna w kraju?
