Na polskim rynku stale rośnie zainteresowanie funduszami inwestycyjnymi grającymi na spadki spółek czy też nawet całych indeksów giełdowych. Nic więc dziwnego, bowiem WIG20 od początku maja stracił aż 7,12%.
Jak na razie są nikłe szanse na to, by rynek się uspokoił – komentują specjaliści. Niepokój wokół G-8, problemów Grecji, a także coraz większego zadłużenia Hiszpanii czy Włoch powoduje, że inwestorzy stale szukają nowych alternatyw dla inwestowania na giełdzie. Fundusze zarabiające na minusach są w tym przypadku, jak swoisty eliksir na wszystkie bolączki. Opera TFI zarobił ostatnio w ciągu miesiąca 5%, podczas gdy kurs WIG20 spadł o 5,1%. Jeszcze lepiej wyglądają aktywa Alior Short Equity. Fundusz ten zarobił w od końca kwietnia prawie 16%. Najlepiej radzi sobie obecnie Quercus TFI, który w ciągu roku zarobił dla swoich klientów jedynie na spadkach aż 25,5%. Jak więc widać – granie na spadki rzeczywiście się opłaca. Obecna koniunktura na rynkach międzynarodowych jak najbardziej temu sprzyja, ponieważ niepokoje inwestorów wyczuwalne są nie tylko na rynku akcje, ale także walut czy surowców. Dzięki temu spekulanci mają szerokie pole do popisu.
Z pewnością w najbliższym czasie zainteresowanie funduszami grającymi przeciw rynkowi będzie rosło. Wszystko przez to, że większość inwestorów boi się o swoje pieniądze na tradycyjnym, giełdowym parkiecie. Część z nich ucieka do banków po lokaty bankowe, inni lokują w nieruchomości, ale dla tych którzy akceptują choćby minimum ryzyka pozostaje coś jeszcze lepszego – wyspecjalizowane TFI.
chyba jednak wolę lokaty online w getin, za dużo nerwów na tej giełdzie.