Ostatniego czasu dość mocno komentuje się wszelkie próby uratowania Grecji oraz innych krajów strefy euro – głównie przed olbrzymimi wydatkami i wahaniami na rynku finansowym. Jeden z najbardziej ambitnych projektów zakłada założenie specjalnej waluty dla Grecji, która miała być dźwięcznie przypominać poprzednią – miała by nią być waluta „geuro”. Thomas Mayer – główny ekonomista niemieckiego Deutsche Banku – jest zdania że Grecji przydała by się równoległa waluta do euro. Według ekspertów nie ma co wymyślać nowych przedziwnych nazw, dlatego dodano jedną literę przed słowo euro, dzięki czemu w umysłach powstała waluta geuro. Ostatnie wahania nastrojów wśród obywateli greckich może być oznaką do całkowitego wstrzymania międzynarodowej pomocy finansowej. Głównie chodzi o podejście samego społeczeństwa, które obecnie w większości jest przeciwko drastycznemu wdrażaniu oszczędności. Grecy doskonale zdają sobie sprawę z tego że jest to szantaż, gdyż aby otrzymać międzynarodową pomoc finansową potrzeba spełnić jeden warunek, a mianowicie wdrażać drastyczne oszczędności. Kraje strefy euro są także zaniepokojone wyborami parlamentarnymi w Grecji, które odbędą się 17 czerwca – głównie dlatego że największe obecnie poparcie notuje lewicowa koalicja SYRIZA, a warto wspomnieć że jest ona przeciwna radykalnym oszczędnościom.
Groźby zerwania pomocy dla Grecji są raczej mało prawdopodobne i to nawet mimo zerwania porozumienia w sprawie radykalnych oszczędności. Dlatego tzw. trójka składająca się z Komisji Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz Europejskiego Banku Centralnego nie zaprzestanie aktywnego wsparcia dla rządu w Atenach czy banków się tam znajdujących. Warto pamiętać że istnieje realny scenariusz co do tego że Grecji zabraknie po prostu pieniędzy na wypłacanie pensji w sektorze publicznym, dlatego każdy z obywateli będzie otrzymywać tzw. kwit dłużny. Z pewnością tego rodzaju kwity będzie można odsprzedać w zamian za euro. Miało by to prawdopodobnie poprawić konkurencyjność greckich produktów na rynkach zagranicznych.
no to jest pomysł, ale to raczej nie oznacza, że Grecja nie będzie ciągnęła więcej kasy z unii?dobrze, że u nas nie ma tak fatalnej sytuacji i możemy sobie pozwolić na oszczędzanie, wybrałam lokaty w getinie i to mi pasuje.