Obecnie złoty jest na tak niskim poziomie wobec europejskiej waluty, że kurs wymiany EUR/PLN oscyluje na rynku Forex w granicach 4,38. W kantorach jest niewiele lepiej. Warto zaznaczyć, że problem mamy nie tylko z notowaniami wobec euro, ale także wobec funta, dolara czy głównie franka, którego wysoki kurs rujnuje wielu kredytobiorców hipotecznych. Wszystko przez polską gospodarkę, która pomimo świetnych wyników jest ciągnięta na dno razem z całą Europą – tłumaczą specjaliści.
Obecnie za główne waluty obce trzeba zapłacić:
- 4,33 zł za euro
- 3,49 zł za dolara amerykańskiego
- 5,39 zł za funta brytyjskiego
- 3,59 zł za franka szwajcarskiego
Eksperci straszą, że jeśli Narodowy Bank Polski nie zainterweniuje w najbliższych dniach na rynku walut, to wysokie kursy czterech najpopularniejszych walut zrujnują portfele Polaków. Nie ma bowiem co ukrywać, że większość towarów jest sprowadzana do Polski z zagranicy – zaczynając od ubrań i kosmetyków, przez ropę naftową i gaz, a kończąc na owocach czy lekach.
Wielu inwestorów z pewnością już dziś zacznie wycofywać się z kontraktów opartych o złotego. Bardzo bowiem możliwe jest to, że NBP jutro zainterweniuje na rynku, by choć częściowo umocnić złotego. Pytanie tylko, czy taka sztuczna stymulacja zastąpi z powodzeniem nieokiełznane trendy rynku walut, które rujnują nie tylko polską (ale także europejską i amerykańską) walutę.
