facebook

Facebook jest zwykłą bańką spekulacyjną?

Giełda

Z sesji na sesję coraz więcej inwestorów jest zdania, że Facebook to kolejna bańka spekulacyjna – i to być może największa od dekady – mówią specjaliści. Czemu tak naprawdę debiut giganta można uznać za nieudany?

Podstawowym problemem jest to, że banki uczestniczące przy oględzinach spółki przed jej wejściem na Wall Street bardzo niechlujnie przygotowały swoje analizy. Nic więc dziwnego, że inwestorzy zbierają się w grupki, by wnieść do sądów pozwy zbiorowe. Szacuje się, że udziałowcy chcą pozwać serwis o nawet 2,5 mld dolarów. Jest to efekt ich ogromnego rozgoryczenia po tym, że od debiutu akcje Facebook’a straciły już ponad 15% na wartości. Wcale nie wygląda też na to, by miały one w najbliższych dniach odrobić swoje dotychczasowe straty. Wręcz przeciwnie – wielu analityków twierdzi, że wejście tak dużego serwisu internetowego na giełdę bez odpowiedniego zaplecza merytorycznego może doprowadzić nawet do jego upadku. Facebook został wyceniony na bagatela 100 mld dolarów. Tymczasem jego zysk roczny raptem przekracza 3 mld dolarów. Analogicznie można porównać go do np. polskiej spółki KGHM, która pomimo tego, że cała jest warta 8 mld dolarów, to zarabia co roku 1 mld dolarów. Pokazuje to absurdy, jakie zostały popełnione podczas wyceny internetowego giganta przed jego wejściem na giełdę. Dodatkowo pikanterii dodaje fakt, że najwięksi gracze, którzy zdecydowali wyłożyć się kilkaset milionów dolarów i więcej na akcje Facebooka zostali ostrzeżeni odpowiednio wcześniej, że serwis ten może być niedoszacowany finansowo przez analityków. Problem w tym, że nie wiedzieli o tym mniejsi gracze giełdowi, którzy zwabieni wizją ogromnych zysków dali się wpuścić w przysłowiowe maliny.

Na dzień dzisiejszy trudno powiedzieć, jak zakończy się historia związana z debiutem Facebook’a na nowojorskiej giełdzie. Zdaniem wielu ekspertów „poszkodowani” inwestorzy nie mają szans na żadne odszkodowania. W końcu giełda to ryzyko, które podejmuje się na własną rękę. Prawo nie ma nic do tego – tłumaczą. Niektórzy są jednak innego zdania, więc stale będzie obserwować rozwój zdarzeń wokół tego społecznościowego giganta.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments