Jednym z głównych problemów i związanych z tym obaw jest nieprzewidywalność politycznych decyzji w sprawie rozwoju energetyki jądrowej. Dla sektora finansowego jest więc to poważna obawa, dlatego nie jest skłonne zbytnio zaangażować się w rozwój energetyki jądrowej w naszym kraju – temat dyskusji został poruszony podczas tegorocznego Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie. Zaangażowanie w całą tą sprawę wymaga nie lada przedsięwzięcia i dość sporych środków finansowych. Andrzej Kopyrski – prezes banku Pekao – utrzymuje stanowisko obawy w sprawie zbyt dużego zaangażowania się w sprawę rozwoju energetyki jądrowej w Polsce. Swoją wypowiedź podsumował podając wartość kredytów korporacyjnych w Polsce, która wynosi w przybliżeniu około 300 mld zł. Oznacza to że inwestycja w energetykę jądrową – koszt do około 40 mld zł – stanowiła by równowartość około 15 procent całego rynku. Skala ryzyka związanego z energetyką jądrową jest na tyle duża, że nie można traktować jej podobnie do innych inwestycji związanych chociażby z infrastrukturą. Największe ryzyko to nieobliczalne decyzje polityczne, z którymi będzie musiał liczyć się także inwestor. Na drugim miejscu stawia się poparcie społeczne związane z tego typu projektem – przecież nikt nie chciałby mieć blisko domu elektrownie jądrową. Dobrym przykładem jest ostatnia tragedia w Fukushimie, po której Niemiecki rząd zdecydował o zamknięciu elektrowni atomowych na terenie ich kraju. Nasuwa się więc pytanie, kto poniesie straty przez tego rodzaju decyzje polityków? Nawet najlepsi specjaliście nie są w stanie przewidzieć takich czy innych sytuacji, a na największej stracie będzie oczywiście inwestor.
Są to główne powody dla których nie zrealizowano jeszcze żadnego projektu jądrowego na warunkach komercyjnych. Bankowość nie polega więc na handlowaniu ryzykiem, którego nie da się w żaden sposób zrozumieć, ani tym bardziej przewidzieć. Tego rodzaju wypowiedzi świadczą o tym jak prywatny sektor traktuje finansowanie atomu i bardzo mało prawdopodobne by tego rodzaju inwestycja przydarzyła się w Polsce.
