Miedź (podobnie jak i inne surowce) kończy obecny tydzień notowań spadkiem na wartości. Powodem jest obawa inwestorów przed tym, że zarówno politykom, jak i ekonomistom nie uda się powstrzymać pogłębiania się kryzysu w strefie euro – komentują specjaliści.
Obecnie za miedź trzeba zapłacić:
- w Londynie 7 582,50 USD za tonę, to spadek o 0,40%
- w Nowym Jorku 3,4235 USD za funt, to spadek o 0,20%
Wiele osób masowo zaczęło rezygnować z kontraktów na metale po informacji o tym, że Chiny mogą pomimo chęci pobudzania swojej gospodarki i tak popaść w tarapaty finansowe. Dodatkowo na rynkach sporo mówi się o tym, że kryzys w strefie euro będzie stale się pogłębiał. Co prawda Niemcy i Francuzi są zgodni co do obowiązku pobudzania europejskich rynków, ale nikt tak naprawdę nie wie, skąd wziąć na to środki – mówią eksperci.
Na światowych rynkach surowcowych nie jest obecnie za kolorowo. Nikt tak naprawdę nie wie, co wydarzy się w przyszłym tygodniu. Z pewnością tania miedź jest korzystna dla praktycznie wszystkich gospodarek na świecie – ponieważ oznacza np. tanią elektronikę. Problem jednak w tym, że nie są z tego zbyt zadowoleni inwestorzy, którzy lokują swój kapitał głównie w kontrakty surowcowe.
