W Polsce jak i na świecie jest wiele osób, które nie radzą sobie z problemami finansowymi. Często nie jest to wina niedbalstwa z ich strony, ale wynik losowy. Osoba, która bierze kredyt na budowę domu lub wykup mieszkania, zazwyczaj liczy się z kosztami i jest w stanie pojąć, że zobowiązanie będzie na nim ciążyło przez kilkanaście najbliższych lat. W tym czasie mogą się jednak pojawić problemy losowe. Najczęstszym jest utrata pracy, a bez niej nie można poradzić sobie ze spłatą tak ogromnego zadłużenia. Zamiast oczekiwać na lepsze czasy, które faktycznie mogą nigdy nie nadejść i brać kolejne kredyty na spłatę tego jednego, lepiej jest złożyć upadłość konsumencką – tak twierdzą eksperci.
Warto więc zrobić sobie pewien rachunek, by poznać swoje możliwości finansowe. Jeżeli wyjdzie z niego informacja, że nie damy rady spłacić zadłużenia, to po co się męczyć psychicznie. Lepiej jest złożyć wniosek o upadłość konsumencką, niż brnąć dalej w zadłużanie się. Kiedyś ogłoszenie upadłości konsumenckiej istniało jedynie na papierze i nie każdy miał szansę zacząć w ten sposób nowe życie. Teraz, dzięki znowelizowanym przepisom, jest to możliwe. Ludzie nie tylko mają szansę ogłosić upadłość konsumencką, ale faktycznie rozpocząć życie od nowa – bez problemów finansowych. Jeszcze przed zmianami upadłość konsumencka mogła być ogłoszona tylko z niewiarygodnie wyjątkowych okoliczności, które były niezależne od dłużnika – tą rację udało się udowodnić nielicznym. Teraz jest dużo łatwiej.
Przepisy mówią jasno, że o upadłość konsumencką może starać się właściwie każdy, kto nie doprowadził do stanu niewypłacalności wskutek zawinionego działania lub rażącego niedbalstwa – poinformował Michał Hajduk. Nie jest to więc do końca sprecyzowane pojęcie, więc nie wiadomo jeszcze co pod nim będą rozumowały sądy. Nie zmienia to jednak faktu, że daje to nadzieję na lepsze życie, wolne od długów. Być może warto skorzystać z tego „przywileju”, póki jeszcze jest taka możliwość?
