Unia Europejska powstrzyma się od ukarania Węgrów za nadmierny deficyt budżetowy, który w efekcie porozumienia miał być zmniejszany, a nie jest. Szef Komisji Europejskiej – Jose Barroso – potwierdził że komisja nie ma na celu ukaranie Węgrów za zaistniałą sytuację, jednak jednocześnie go upomina i sugeruje podjęcie radykalnych kroków w celu poprawy finansów publicznych. Barroso przedstawił także osobistą propozycję – jak i stanowisko Komisji Europejskiej – zniesienia sankcji w wysokości pół miliarda euro. Ma to być dodatkowa zachęta na skuteczne działania, które mają zredukować nadmierny deficyt budżetowy. Mimo, iż deficyt dalej jest na wysokim szczeblu nie można odmówić Węgrom woli walki za zmianą tego stanu rzeczy. Zniesienie sankcji pozwoli uzyskać pieniądze z Funduszu Spójności na skuteczną walkę z publicznymi finansami. Wspomniana decyzja będzie musiała być zaakceptowana przez inne kraje Wspólnoty, jednak eksperci sądzą iż będzie to tylko czysta formalność. Komisja poinformowała także o zamknięciu procedury nadmiernego deficytu wobec Bułgarii i Niemiec, które w ostatecznym rozrachunku skutecznie go zmniejszyły. Czyżby łagodne traktowanie wyszło krajom na dobre? Kolejnym celem – według licznych obserwatorów – ma być łagodniejsze potraktowanie Hiszpanii, dając jej dodatkowy rok na redukcję swojego deficytu budżetowego. Pomimo wykreśleniu z listy dwóch krajów (Bułgaria i Niemcy), które nie są objęte już procedurą nadmiernego deficytu, na liście pozostaje aż 21 innych krajów.
Na liście znalazła się między innymi Polska, której być może już w przyszłym roku uda się zakończyć postępowanie w sprawie nadmiernego deficytu – słychać już nieoficjalne informacje ze strony Komisji Europejskiej. Stanie się tak dzięki zmniejszeniu poziomu PKB do dozwolonych 3 procent – wszystkie prognozy gospodarcze zdają się tylko potwierdzać ten wynik. Szybka modernizacja, wprowadzanie reform oraz szeroko pojęta skala oszczędności jest z pewnością jednym z głównych sprzymierzeńców, który pozwoli wykreślić nas z listy.
