Niestety coraz częściej potrzeby banków, jak i klientów indywidualnych rozmijają się. Podczas gdy instytucje finansowe boją się ryzyka i zaostrzają politykę kredytową, przeciętny Kowalski musi za coś kupić nowe meble, prezent na ślub znajomego czy czymś dojeżdżać do pracy. Problem w tym, że oprócz tego, iż w kieszeni kompletnie pusto, to dodatkowo jego bank nie chce mu dać kredytu.
Nie warto jednak od razu przekreślać naszych szans na kredyt. Z miesiąca na miesiąc rosną bowiem nisze finansowe, które co prawda nie zastąpią banków nawet w większym procencie, ale pozwalają na pożyczkę osobom, które nie dostałyby jej w żadnej naziemnej instytucji finansowej – czyli banku lub SKOKu. Mowa np. o portalach social-lending. Część z nich co prawda skupia się jedynie na lichwie – czyli na kredytach oprocentowanych nawet ponad 1 000% w skali roku. Istnieją jednak na polskim rynku także strony, gdzie dostaniemy finansowanie w zamian za 10-15% zysku rocznie dla inwestorów. Wszystko zależy jednak od naszej wiarygodności – czyli przebytych weryfikacji (np. pracodawcy) na danym portalu, tego czy widniejemy w BIK lub BIG, a także jak spłacaliśmy nasze poprzednie pożyczki.
„Idea SL opiera się głównie na zaufaniu. Z każdą pożyczką możemy więc oferować niższe oprocentowanie, ale problemy przy jej spłacie przekreślą jednak nasze szanse na przyszły kredyt na danym portalu” – komentują specjaliści.
Nie warto kombinować, bo kredytodawcy mają specjalne narzędzia, które szukają np. powiązań numerów kont bankowych, numerów PESEL czy adresów pomiędzy użytkownikami na największych portalach pożyczkowych w Polsce. Jeśli więc już komuś gdzieś nie zwróciliśmy środków, to z pewnością zaraz wszyscy się o tym dowiedzą. Kto może liczyć na finansowanie ze strony stron SL? Jest to ciekawy sposób np. dla osób dorosłych, które otrzymują alimenty, rentę rodzinną lub pomoc ze strony rodziców na studiach. Często korzystają z niej także niepełnosprawni – bo nie trzeba nigdzie wychodzić i nic podpisywać, aby dostać pożyczkę. Zdarzają się również osoby, które po prostu nie mają zdolności kredytowej (bo np. spłacają wieloletni kredyt hipoteczny) i choć posiadają dodatkowe, comiesięczne środki (np. z gry na giełdzie), to bank nie uznaje ich przy wyliczaniu zdolności kredytowej. Sam pomysł pożyczania od wielu ludzi na raz (i to w dodatku ich nie znając!) jest bardzo rewolucyjny, ale należy jednocześnie pamiętać, że brak spłaty pożyczki skutkuje jak w banku windykacją i problemami nawet do końca życia – bo wszystko zostanie zamieszczone w rejestrach, takich jak BIK czy BIG.
Moglibyście przynajmniej podać adresy internetowe portali SL w Polsce.
a konkretnie to do kogo po ten kredyt na mieszkanie? bo jakoś mi się do tej pory nie udało a byłam już praktycznie w każdym banku.
Temat trudny do ogarnięcia. Ja z dostaniem kredytu też maiąłm problemy ale koniec końcó w getinie dostałam. teraz spokojnie sobie go spłacam i mam nadzieję, zę tak będzie do końca.