Po ogłoszeniu informacji z amerykańskiego rynku pracy lokalni inwestorzy zwyczajnie stracili chęć do inwestowania i zaczęli pozbywać się akcji. Trudno się więc dziwić, że nowojorska giełda zamknęła swoją piątkową sesję na sporym minusie.
Główne indeksy giełdowe zakończyły notowania na poziomie:
- S&P500 – spadek o 0,94%
- Dow Jones Industrial – spadek o 0,96%
- NASDAQ Composite – spadek o 1,30%
„W Stanach Zjednoczonych nie dzieje się dobrze. Jeśli nikt temu w jakiś sposób nie zaradzi, to problemy Ameryki przeniosą się na Europy – a to oznaczałoby prawdziwą katastrofę dla całego świata” – komentują specjaliści.
Nastroje na NYSE są bardzo mieszane, choć w większości negatywne. Jak poinformował Departament Pracy, w czerwcu liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych wzrosła o 80 000 etatów, natomiast w sektorze prywatnym – o 84 000 etatów. Analitycy spodziewali się znacznie większych wzrostów liczby miejsc pracy w tych sektorach. Dlatego też parkiet przy Wall Street zakończył tydzień na minusie.