Eksperci z pewnością nie spodziewali się, tak wysokiej i ciężkiej do opanowania recesji. Grecki rząd zobowiązał się – dlatego iż recesja jest większa niż wcześniej zakładano – by przyśpieszyć procesy prywatyzacyjne i zainwestuje w wielkie projekty infrastrukturalne, które w konsekwencji mają przyczynić się do obniżenia wciąż wysoko utrzymującego się bezrobocia – przynajmniej na jakiś czas. W pierwszej kolejności prywatyzacja dotknie greckie koleje państwowe, a później stopniowo sprywatyzowane zostaną mniejsze lotniska – w sumie będzie ich około 37 – powiedział minister gospodarki Kostis Chatzidakis. Głównym założeniem rządu w Atenach ma być jednak przyśpieszenie procesu realizacji ponad 180 projektów infrastrukturalnych dofinansowywanych i tak ze środków Unii Europejskiej. W tym calu mają powstać m.in. cztery drogi rozmieszczone na południu i zachodzie krają – drogi będą szybkiego ruchu. Z szacunkowych obliczeń wynika, że do pracy nad drogami będzie potrzebne około 60 tysięcy osób, co jest z pewnością bardzo istotną sprawą dla kraju w którym bezrobocie sięga już 20 procent. Grecja chce także zwiększyć eksport, dlatego postanowiła znieść kilka biurokratycznych barier – może nawet i wszystkie.
Najbardziej zadowolona jest Komisja Europejska, które określiła plany greckiego rządu za zdecydowane by wdrożyć konieczne reformy. Jeszcze nie dalej niż tydzień temu Grecja przyznała się – jednocześnie się tłumacząc – że ze sporym opóźnieniem realizuje program reform i oszczędności, od który uzależniła swoją pomoc od zagranicznych kredytodawców. Z pewnością chwilowo opóźniona zostanie np. gruntowna reforma systemu podatkowego, deregulacja niektórych zawodów, prywatyzacja oraz zbyt niska ściągalność podatków. Opóźnienie związane z wdrażaniem reform i odpowiednich cięć budżetowych powiązane jest przede wszystkim z okresem politycznego zawieszenia, z chwilą gdy wybierano parlament i formowano rząd.
Znając życie reformy będą na tyle głębokie na ile wymagać będą finansujący jej rozbuchane wydatki, ale na tyle płytkie by nic nie zmieniać. Prawdopodobieństwo, że Grecja z tego wyjdzie, zostanie w strefie euro i zacznie się rozwijać jest niewielkie a właściwie żadne.