Po licznych naradach i obradach w iście fantastycznym stylu – przy okrągłym stole – cypryjska prezydentura proponuje cięcia w budżecie Unii Europejskiej na lata 2014-2020. Według tamtejszych władz cięcia powinny odbyć się na poziomie minimum 50 miliardów euro. Proponowane cięcia miały by także dotknąć tzw. politykę spójności, o która tak bardzo walczy Polska. Polska dyplomacja twierdzi, że cięcia w alokacji dla naszego kraju będą wynosić prawie 5 miliardów euro.
Wystosowanie obecnej propozycji ma być podstawą do dalszych negocjacji, które rozpoczną się już na następnym szczycie Unii Europejskiej – termin kolejnego szczytu to 22-23 listopada. Cięcia na poziomie 50 miliardów euro mają dotyczyć wszystkich linii budżetowych. Z propozycji wynika więc, że o 11 miliardów euro zostaną zmniejszone fundusze w polityce spójności oraz w nowym instrumencie na rozwój infrastruktury. Łącznie na obu tych cięciach Polska straci blisko 5 miliardów euro, w stosunku do wyjściowej propozycji Komisji Europejskiej. Blisko 9 miliardów euro zostanie obniżonych na wydatki związane z Wspólną Polityką Rolną. Pozostałe 19 miliardów euro cięć ma dotyczyć pozostałych linii budżetowych, czyli funduszy wsparciu wzrostu i konkurencyjności w bogatszych regionach oraz w funduszach na działań w polityce zagranicznej Unii Europejskiej.
Dalsze propozycje to większa aprobata dla tzw. konwergencji, która dotyczy wyrównywania dopłat bezpośrednich między krajami dostającymi teraz najwięcej dopłat do hektara, a krajami, które teraz dostają znacznie mniej.
