Sytuacja w Grecji – mimo ciągłych problemów z brakiem pieniędzy – wydaje się być coraz bardziej stabilniejsza – komentują europejskie dzienniki. Nic bardziej mylnego. Wystarczy pojechać do stolicy Grecji, by przekonać się w jak wielkim błędzie są poszczególne dzienniki. Obecnie dużym zmartwieniem władz jest rosnące niezadowolenie wśród obywateli kraju.
Liczne demonstracje wskazują nawet na ekstremalną sytuację. Ludzie strajkują przede wszystkim dlatego, że z zarobionych pieniędzy czy cięć nie starcza im na podstawowe rzeczy takie jak żywność czy lekarstwa. Kolejnym olbrzymim problemem z jakim muszą poradzić sobie władze jest galopujące bezrobocie, które osiągnęło już najwyższy poziom w historii Grecji. Ostatnie informacje o wskaźniku bezrobocia pochodzą z września. Według nich skala bezrobocia w kraju to 26 procent – w ubiegłym roku było to „tylko” 18,9 procent. Grecja liczy przeszło 11 milionów mieszkańców, z czego z oficjalnych informacji zatrudnionych jest 3,695 milionów osób, a osób pozostawionych bez pracy 1,295 milionów ludzi.
Sytuacja jest także beznadziejna dla osób młodych do 24 lat – stopień bezrobocia w tej grupie wiekowej przekroczył 56,4 procent. Eksperci nie mają wątpliwości, że sytuacja na greckim rynku pracy uległa wyraźnemu pogorszeniu. Większa fala bezrobocia jest także następstwem wprowadzenia surowych restrykcji budżetowych w zamian za międzynarodową pomoc kredytową. Dodatkowo produkt krajowy brutto zmniejszy się w bieżącym roku o ponad 6 procent, a w roku 2013 o kolejne 4 procent.
u nas też niemałe..tylko co z tym zrobić? dobrze, że mi się na razie jakoś powodzi ale to mnie nie zwalnia z myślenia o przyszłości więc zabezpieczam się z lokatami w getin banku. może coś jeszcze dołożę ale póki co to mi wystarcza.