Unia Europejska nie jest zadowolona z postępowania Rosji, dlatego postanowiła wnieść skargę na jej działanie do Światowej Organizacji Handlu. Skarga będzie dotyczyć przede wszystkim opłaty recyklingowej od importowanych samochodów, choć w gruncie rzeczy mówi się także o innych niedogodnościach, których nie ujawnia się opinii publicznej. Komentatorzy podkreślają, że jest to pierwsza taka akcja Unii Europejskiej przeciwko Rosji. Warto przypomnieć, że Rosja jest członkiem WTO od sierpnia 2012 roku i już zdążyła napsuć krwi Wspólnocie Europejskiej.
Oczywiście przed wniesieniem skargi Komisja Europejska dała należny Rosji czas do wycofania kontrowersyjnej opłaty – czas jaki Rosja otrzymała minął już 1 lipca. Rosja nie zniosła opłaty i nie odniosła się w żaden sposób do postulatów i gróźb ze strony Komisji Europejskiej, dlatego sprawa trafia do WTO. W obecnej chwili rozpoczną się pewne konsultacje z Rosją, jednak nie jest powiedziane, że obie strony znajdą satysfakcjonujące rozwiązanie w tej sprawie. Jeżeli tak się nie stanie, to Unia Europejska zwróci się do WTO o rozstrzygnięcie tej sprawy. Rosja będzie wtedy zmuszona do zmiany niestosownych zasad – zniesienia opłaty – gdyż w przeciwnym razie będą ją czekać liczne sankcje handlowe, a tego by z pewnością nie chciała. Komisja Europejska jest zdania, że wykorzystała już wszystkie możliwe dyplomatyczne kanały, by rozwiązać tą sprawę, jednak jak widać żaden z nich nie przyniósł zamierzonego skutku.
Warto także podkreślić, że kontrowersyjna opłata, która została wprowadzone przez Rosję jest tak naprawdę niezgodna z ogólnymi zasadami WTO, die zabrania się dyskryminacji produktów importowanych. Eksperci podkreślają, że przemysł samochodowy jest jednym z kluczowych elementów unijnej gospodarki, dlatego w tym temacie nie będzie luźnej rozmowy.
