Wygląda na to, że finanse Watykanu będą ogólnodostępne w sieci za pośrednictwem nowo otwartej strony, którą udostępnił bank watykański o nazwie IOR. Eksperci nie mają wątpliwości, że jest to przyjęcie kolejnych rezolucje w sprawie niedawno aktywnej polityki przejrzystości, która ma przyczynić się do poprawy ogólnego wizerunku banku po licznych i praktycznie ciągle towarzyszących mu skandalach.
Dodatkowo twórcy strony przekonują, że raz w roku będą także udostępniać raport roczny oraz (częściej) informacje o planowanych i potrzebnych reformach. Watykański bank IOR zamierza także informować o tym co robi na świecie i jak wspiera kościół w dążeniach i jego misji – np. w działalności charytatywnej. Pierwsza publikacja raportu rocznego zapowiedziana jest na październik tego roku. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to bardzo dobry krok w kierunku przejrzystości po ostatnich mocnych skandalach z udziałem duchownych. Komentatorzy podkreślają, że bank IOR od samego początku swojego istnienia miał problemy z prawem – ciągłe skandale. Najnowszy skandal miał miejsce na początku lipca, przez co rezygnację z sprawowania funkcji dyrektora generalnego IOR złożyli Paolo Cipriani oraz jego zastępca Massimo Tulli. Włoskie media nie słyną ze skromności wypowiedzi i tak też było i tym razem. Według nich śledztwo w sprawie nieprawidłowości w banku IOR doprowadziło nie tylko do licznych aresztowań, ale także odtajnieniu próby wywiezienia ogromnej sumy pieniędzy z Włoch do Szwajcarii – kwota ta sięgała blisko 20 milionów euro.
Kilka lat wcześniej miał miejsce kolejny skandal z udziałem dyrekcji, jednak w tamtej sprawie chodziło o pranie brudnych pieniędzy. Dodatkowo jakby tego było mało, Moneyval (europejski komitet ds. zapobiegania praniu pieniędzy) poinformował, że bank IOR nie spełnia międzynarodowych standardów dotyczących przejrzystości i działania banków. Krok w sprawie jawności zapewne będzie poczytywany za duży sukces.
