Kryzys w Grecji – w którym ciągle jest pogrążona – z pewnością daje się we znaki nie tylko zwykłym szarym obywatelom Grecji, ale także i przedsiębiorcom, którzy starają się utrzymać biznes w jak najlepszej formie. Oczywiście jest to coraz cięższe, gdyż wzrost podatków oraz mały popyt zewnętrzny nie generuje wielkich zysków, przez co większości przestaje się to w ogóle opłacać.
Nie wszyscy jednak chcą rezygnować z możliwości posiadania własnej działalności gospodarczej, dlatego też uciekają się do przeróżnych sposobów oszukania państwa – przynajmniej na podatkach – co z pewnością zwalnia z bardzo dużych kosztów związanych z prowadzeniem firmy. Grecki rząd nie jest jednak ślepy na poczynania przedsiębiorców, dlatego też wzmożył niezbędne kontrole do badania stanu greckich przedsiębiorstw i prawidłowości rozliczeń. Kontrola, która została przeprowadzona w całym kraju wskazuje, że praktycznie co druga firma prowadzona na terenie Grecji próbuje w jakiś sposób oszukać na podatkach. Tego rodzaju informacje wydają się być bardzo nie korzystne, zwłaszcza że oszustwa podatkowe wydają się być coraz to bardziej poważnym problemem dla zadłużonej Grecji. Warto zauważyć, że największy wskaźnik nieprawidłowości sięgający blisko 85 procent zaobserwowano na wyspach Eubea oraz Skiros.
W przypadku bardziej popularnych turystycznie wysp – Mikonos, Santorini oraz Kreta – wskaźnik ten był o wiele mniejszy i wyniósł 56 procent. Nie ma jednak wątpliwości, że władze w Grecji będą zmuszone bardziej nasilić walkę z firmami, które w coraz to większym stopniu uchylają się od płacenia podatków – na wielu płaszczyznach. Wzmożone kontrole podatkowe potrwają do końca lata.
