Jeszcze kilkanaście miesięcy temu większość serwisów technologicznych w Polsce zwiastowała rychły upadek komputerów klasy PC. Te wielkie, często brzydkie i nieporęczne urządzenia miałyby być wyparte czymś bardziej mobilnym – ultrabooki, laptopy, tablety itp. Lista byłaby długa. Mimo iż era post-PC jest już głoszona od jakiegoś czasu, to jednak w dalszym ciągu nie widać zbyt dużo negatywnych zmian, by stwierdzić, że komputery utracą swoją wielką pozycję. Coraz więcej ekspertów domniema, że era post-PC została ogłoszona zbyt wcześnie, bo właściwie lekkie wahania w sprzedaży nie mogły być do tego podstawą. Wygląda więc na to, że śmierć komputerów nie przyjdzie tak szybko, jak można by było się tego spodziewać. Dlaczego? Ponieważ po czterech latach przerwy, te wielkie maszyny znów zaczęły się sprzedać i co więcej, wygląda na to, że nie jest to tylko sezonowy wzrost.
Trendem w krajach rozwiniętych było zakup tabletu lub smartfona. Polska nie była tu wcale wyjątkiem. Z najnowszych informacji wynika jednak, że sytuacja się odwróciła. Użytkownicy zdecydowanie częściej decydują się na zakup komputera, rezygnując tym samym z tabletu lub smartfona. Dlaczego? Nie wiadomo, choć zapewne główną korzyścią są większe możliwości, jakie to urządzenie daje. Tylko w Polsce w ubiegłym roku sprzedano 3,1 milionów sztuk komputerów klasy PC – jeszcze rok wcześniej wynik ten wynosił 2,8 miliona sztuk. To dużo? Na pewno widać wzrost.
Niektórzy dopatrują się jednak w lepszych wynikach sprzedaży drugiego dna. Twierdzi się bowiem, że dobra i rosnąca sprzedaż komputerów klasy PC jest wynikiem tego, że w wielu firmach zdecydowano się wymienić stary sprzęt. Dlaczego zdecydowano się go wymienić? Ponieważ Microsoft przestał wspierać system Windows XP, które większość maszyn miała zainstalowany. Z pewnością był to jeden z impulsów, który przyczynił się do wymiany komputerów na nowe przez lokalne firm. Czy można to jednak uznać za sukces?
