Dostawy ropy naftowej z Iranu zostały zablokowane, stąd też reakcja krajów zachodnich, proszących pozostałe kraje należące do organizacji OPEC o zwiększenie dostaw. Iran w tym samym czasie ostrzega państwa Zatoki Perskiej, będące dostarczycielami ropy, przed zwiększeniem produkcji tego surowca. Zrekompensowanie dostaw ropy z Iranu zdaniem władz byłoby wielkim błędem wszystkich państw arabskich.
Ostrzeżenie czy groźba?
Iran ostrzega, że zwiększenie produkcji ropy dla Zachodu jest błędnym planem na najbliższą przyszłość dla członków OPEC znad Zatoki Perskiej. Komentatorom jednak wydaje się, że nie jest to ostrzeżenie, a groźba. Iran wskazuje, że jeśli zajmujące się produkcją ropy kraje Zatoki Perskiej zastąpią ropę z Iranu w dostawach dla krajów Europy Zachodniej, to niestety będą zmuszone do ponoszenia tego pełnej odpowiedzialności. Będzie to odczytane jako cios w stronę Iranu.
Sytuacja na rynku ropy naftowej
Iran, który wstrzymał dostawy do Europy i Stanów Zjednoczonych, jest największym producentem ropy naftowej wśród wszystkich państw OPEC. Teheran dostał jednak ostrzeżenie, że jeśli wstrzyma import irańskiej ropy i nie wycofa się z programu jądrowego, Zachód nałoży na niego sankcję. W odpowiedzi na to zablokował on cieśninę Ormuz.
Co prawda, Arabia Saudyjska mogłaby zaspokoić niedobór dostaw ropy naftowej, ale po ostrzeżeniu Iranu nie wiadomo, że będzie skłonna do podjęcia takiego kroku.
