Wygląda na to że zapanowała całkiem nowa moda na pozyskiwanie energii, lecz ma to związek nie z upodobaniem – choć być może także z ostatnimi wydarzeniami na świecie – ale przede wszystkim przez liczne opóźnienia, które wywierają na rządzących wybór innych źródeł energii – najczęściej wygrywa tutaj elektrownia wiatrowa. Zdaniem Mycle Schneidera – niezależny konsultant ds. energetyki – jest to poważne osłabienie dla wyboru atomu, tym samym zmniejsza się jego konkurencyjność na rynku. Powodem zmiany upodobania jest także to że energetyka jądrowa staje się coraz droższa – przez opóźnienia w programach na całym świecie. Oznacza to także wybór bardziej odnawialnej energii, jaką pozyskują niewątpliwie energie wiatrowe – wybierane są głównie dlatego że następuje w nich szybki przyrost mocy, dzięki turbinom wiatrowym. Schneider podkreśla także że wybór zainstalowania turbiny wiatrowej jest o wiele lepszy, gdyż moc zainstalowanego urządzenia przyrasta bardzo szybko i na przestrzeni lat jest ona w zasadzie niezmienna i ciągła. Dodatkowo wspomniał on także o opóźnieniach w sektorze energetycznym, które są niebywale istotne. Dla programów jądrowych opóźnienia sięgają zazwyczaj około dziesięciu lat, podczas gdy pojedyncza instalacja elektrowni wiatrowej może opóźnić się o około pół roku, a w przypadku całych zespołów średnio o dwa lata. Wynik więc z całą pewnością przemawia na korzyść odnawialnej energii.
Jednym z niekorzystnych przykładów co do zaniechania budowy elektrowni jądrowej był ostatni francuski reaktor EPR, który stanął w Olkiluoto w Finladnii, który okazał się dwukrotnie droższy niż zakładano – jednak to nie jedyne wady jakie zanotowano. Z naszych informacji wynika że reaktor miał działać już w 2009 roku, jednak teraz najwcześniejszy termin uruchomienia elektrowni przewiduje się w roku 2014. Rząd w Finlandii był więc zawiedziony, gdyż kraj ten liczył na źródło nieemisyjne od 2009 roku. Teraz rząd zmuszony jest do kupowania uprawnień do emisji CO2.
