Ostatni wywiad szefa eurogrupy – a zarazem premiera Luksemburga – Jean-Claude Junckera odbiło się szerokim echem wśród całej Unii Europejskiej. Z pewnością sam wywiad był bardzo nie pożądany w szczególności, że sama Grecja apelowała już o rozważne wypowiedzi polityków innych państw, które nic nie wnoszą do sprawy, a jedynie podkopują morale ich kraju – tą sytuacje z pewnością można do tego zaliczyć. Szef eurogrupy wypowiedział się dla jednej z niemieckich telewizji – stacja WDR – gdzie przyjął stanowisko, iż odejście Grecji ze strefy euro było by sytuacyjnie do opanowania, choć jest to rozwiązanie wyraźnie niepożądane. Należy więc przyjąć postawę, w której jasno wynika, że wyjście Grecji ze strefy euro nie jest pożądanym rozwiązaniem, ponieważ niesie za sobą poważne ryzyko – szczególnie dla osób najbiedniejszych w Grecji. Wywiad ten znalazł się także na stronie Luksemburskiego rządu. Premier został pytany czy można kategorycznie wykluczyć taki rozwój wydarzeń. W odpowiedzi uzyskaliśmy słowa „nie przed jesienią, ani też później”. Sam Juncker skrytykował ogólną postawę niemieckich polityków, którzy przyczyniają się do ogólnego negatywnego nastawienia do Grecji. Niemieckie media oraz czasopisma – teraz już nawet obywatele – mówią o Grekach jak o narodzie, którego nie można w żaden sposób szanować. Premier stanowczo podkreślił, że z pewnością tak nie jest. Warto porównać poprzedni wywiad szefa eurogrupy, który został udzielony w lipcu jednej z niemieckich gazet.
Wyraźnie widać, że poglądy są nieco odmienne i bardziej łagodne, gdyż w poprzednim wywiadzie Juncker bardziej kategorycznie wykluczał możliwość opuszczenia Grecji z unii walutowej. Podczas poprzedniego wywiadu nie szczędził też gorzkich słów w stronę polityków greckich. Nie ma jednak wątpliwości, że zachowanie unii walutowej ma fundamentalne znaczenie dla utrzymania międzynarodowej pozycji oraz politycznych wpływów.
