Indyjski pomysł na ratowanie gospodarki?

Wiadomości

Indie wyraźnie mają pomysł na ratowanie własnej gospodarki, jednak czy będą potrafić wykorzystać go w praktyce? Tego zadania podjął się już po raz trzeci jeden z najbardziej wpływowych polityków w Indii Palaniappan Chidambaram, który po raz trzeci zasiada w resorcie finansów. Chidambaram ma za zadanie przywrócić indyjskiej gospodarce dawny blask i tempo wzrostu, którym imponowała przez ostatnie lata. Nie ma wątpliwości, że 67-letni bohater jest jednym z najbardziej wpływowych ludzi w Indii. Wystarczyła informacja o tym, że Chidambaram zostanie nowym ministrem finansów i już mogliśmy być świadkami najwyższych wzrostów notowań – od miesięcy – na rodzimej giełdzie w Bombaju. Większość przedsiębiorców i bankierów odetchnęła z ulgą, z chwilą gdy dowiedziała się kto tak naprawdę na przejąć ster na tym tonącym statku. Największym i głównym celem nowego ministra będzie zadanie przyciągnięcia do Indii zagranicznych inwestorów oraz odbudowanie ich zaufania do indyjskiej gospodarki. Taki zastrzyk – z zagranicznego kapitału – będzie z pewnością ożywczą substancją dla indyjskiej gospodarki, które tempo wzrostu spadło w tym roku do najniższego od dziewięciu lat poziomu 5,3 procent. W latach 2004-2008 kiedy to Chidambaram miał kontrolę na indyjskimi finansami, tempo wzrostu gospodarki kraju było praktycznie dwukrotnie wyższe – to mówi samo za siebie o klasie tego polityka.

Pierwszy raz stanowisko sprawował w 1998 roku, jednak był to okres chwilowy – dosłownie kilka miesięcy. Kolejny raz objął swoją posadę w 2004 roku, gdzie uznano go za jednego z głównych architektów indyjskiego cudu gospodarczego. Nie ma wątpliwości, że był to minister wyjątkowo kompetentny i skuteczny – poniekąd zwolennik prywatyzacji i otwarcia się Indii na świat. Sami ekonomiści byli zdumieni jego pracy i wręcz nie mogli się nachwalić budżetów, które były przygotowywane przez jego ministerstwo. Jak mu pójdzie teraz? 

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments