Wygląda na to, że Hiszpania ma dość duży odsetek taksówkarzy, które obecnie nie spełniają specjalnie restrykcyjnych wymagań dotyczących tego zawodu. Niebawem jednak ma to ulec gruntownej zmianie, a o wszystko mają zadbać władze w Madrycie. Hiszpania chce wprowadzić zaostrzenie wymagań, które mają być stawiane tamtejszym taksówkarzom. Główne z nich to ukończona szkoła gimnazjalna oraz dbanie o własną higienę osobistą. Zawodu nie będą mogły także wykonywać osoby chore na jakąkolwiek chorobę zakaźną.
Bez wątpienie zasady te mają uniemożliwić zdobycie uprawnienia taksówkarza, niektórym osobom. Radni Madrytu stwierdzili, że nie wszyscy się do tego nadają. Kryzys nie wpływa jednak na lepsze pensje taksówkarzy. Według ekspertów w czasie kryzysu liczba taksówek wzrosła, ale zmalał na nie popyt. Można powiedzieć, że na rynku zapanowała niezdrowa konkurencja – jest za dużo kierowców taksówek. Jeden z madryckich taksówkarzy zapewnia, że wprowadzenie wysokich wymagań jest dobrym pomysłem, gdyż w głównej mierze spowoduje to polepszenie jakości.
Radni nie wykluczają, że oprócz potrzebnego wykształcenia istotny wpływ na otrzymanie licencji taksówkarza będzie miała również dobra prezencja. Uprawnienia mogą stracić osoby, które noszą sportowe ubrania lub buty bez skarpetek. Madryt ma także wyznaczyć stałą taryfę dojazdu na lotnisko, której nie będzie można przekraczać. Kolejnym wymogiem ma być montaż czytniku do kart kredytowych oraz drukarka do wydrukowania rachunków za przejazd.
