Wprowadzony od niedawna podatek dla osób zarabiających najwięcej w kraju jest powszechnie krytykowany przez osoby bogate i skłania coraz większą ich ilość do ucieczki przed nimi. Uchylanie się od płacenia tak cholendarnych podatków skrytykował sam premier Francji Jean-Marc Ayrault. Nie ukrywa on, że bogacze uciekający przed fiskusem za granicę są nazywani mianem uchodźców podatkowych.
Premier wezwał tego rodzaju osoby do solidarności z innymi Francuzami. Wypowiedzi na temat podatku dla milionerów – 75 procent – padły podczas spotkania z dziennikarzami na konferencji poświęconej zwalczaniu biedy we Francji. Napiętnował bogaczy za to, że chcą zwolnić się z poczucia solidarności z innymi Francuzami. Ayrault dodał także, że uchodźcy podatkowi chcąc w ten sposób zwiększyć swój majątek. Dobrym przykładem na jaki powołała się premier jest znany francuski aktor Gerard Depardieu, który oficjalnie przeniósł się do Belgii.
Warto przypomnieć, że aktor jest jednym z najlepiej opłacanych w kraju. Premier przekonywał, że nie uda się znieść skali biedy, jeśli ci, którzy mają najwięcej nie okażą trochę solidarności i szczodrości. Ucieczkę aktora skrytykowali nie tylko przedstawiciele rządzących socjalistów, ale również prawicowa opozycja. Premier Francji podczas konferencji zdążył zapowiedzieć walkę z każdą formą oszustw finansowych, w tym oszustwami podatkowymi.
wcale się nie dziwię, nikt nie chce swojej kasy przeznaczać na rzecz państwa w nadmiernej ilości ;) 75 % to przegięcie. zresztą u nas też nie lepiej się żyje. póki co mnie podratował kredyt ze skoku chmielewskiego i mam spokój.lepsze to niż bank i te szybsze pożyczki.