Z pewnością dla większości z was nie jest zaskoczeniem, że oszczędności w strefie euro są rzeczą naturalną i powszechnie akceptowaną, jeśli nie wchodzi w konflikt z planowanym wzrostem gospodarczym poszczególnych krajów.
Głównym przeciwnikiem oszczędzania na wszystkim jest prezydent Francji Francois Hollande. Zapowiedział on, że nie zgodzi się, aby oszczędzać i tylko oszczędzać. Tym samym ostrzegł też wszystkich europosłów przed nadmierną oszczędnością w budżecie Unii Europejskiej na lata 2014-2020. Warto dodać, że wypowiedź prezydenta Francji spotkała się z jego pierwszym wystąpieniem na forum Parlamentu Europejskiego w Strasburgu. Hollande przypomniał, że wychodzenie z kryzysu wymaga od wszystkich większej elastyczności i to tym bardziej w realizacji budżetu, czy koordynacji polityki krajowej, tak by były one dostosowane do możliwości poszczególnych państw. Francja stawia się więc za pełną integracją budżetową i fiskalną, ale z umożliwieniem pełnej współpracy w tym zakresie wszystkim państwom, które będą tego chciały.
W tym wypadku nie oznaczało by to stworzenie Europy dwóch prędkości. Francja chce by budżet Wspólnoty na lata 2014-20120 gwarantował pieniądze na politykę spójności, rolnictwo oraz wsparcie najsłabszych państw. Potwierdził także, że planowane cięcia nie mogą w żadnym stopniu oddziaływać na ożywienie jakiego planuje dokonać Europa.
i pewnie nam się dostanie jeszcze mniej niż powinniśmy otrzymać..chociaż bardziej mnie martwi moja obecna sytuacja i to że muszę wziąć kredyt gotówkowy żeby poprawić swoją sytuację. o tyle dobrze, że to getin i mam nadzieję,że sytuacja w Europie się poprawi bo nie chcę powtórki z rozrywki.