Wygląda na to, że portugalski rząd będzie chciał sprywatyzować więcej niż ktokolwiek mógłby wcześniej przypuszczać. Nikt bowiem nie wiedział, że sektor komunikacji publicznej w Porto – drugie co do wielkości miasto Portugalii – zostanie sprywatyzowany w takim stopni, jak się to czyni obecnie. Rząd zapowiedział, że zamierza sprywatyzować metro oraz komunikację miejską w Porto. Podobne plany ma także w przypadku stolicy kraju (Lizbony). Już we wrześniu ma tam nastąpić prywatyzacja całej komunikacji publicznej. Takie posunięcie gwarantuje ogromne oszczędności dla portugalskiego rządu, bowiem komunikacja miejsca nigdy nie należała do zyskownych, a przynajmniej nie wiele krajów jest w stanie to udowodnić.
Wracając do sytuacji w Porto warto pamiętać o tym, że obecnie władzę nad komunikacją autobusową dzierży przedsiębiorstwo publiczne STCP. Przedsiębiorstwo to otrzymało koncesję na pięć lat, a ponieważ kontrakt został podpisany w 2010 roku, okres ten niedługo się skończy. Portugalski rząd nie zamierza jednak go przedłużać, ponieważ doszedł do wniosku, że dzierżawa komunikacji publicznej powinna być udzielona w drodze przetargu i to na najbliższe siedem do nawet dziesięciu lat.
Eksperci nie mają wątpliwości, że taki ruch ma spowodować spore oszczędności – szacuje się, że będzie to około 13,5 miliona euro. Nie będzie jednak można mówić o pełnym sukcesie, jeżeli do grona prywatyzowanych miast – a raczej komunikacji – nie dołączy stolica kraju. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z przewidywaniami, to operacja zostanie powtórzona we wrześniu w Lizbonie. Sprywatyzowane ma zostać przedsiębiorstwo autobusowe, metro oraz przedsiębiorstwa żeglugi rzecznej.
