Banki mają „władzę” praktycznie nad każdym produktem finansowym i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Trudno się zresztą dziwić skoro ich zasięg działania jest relatywnie większy od innych instytucji finansowych, a dodatkowo są obarczone dużo większą odpowiedzialnością przez konsumentami i państwem. Wydawało by się, że kolejnym – trafnym – produktem będzie odwrócona hipoteka, która cieszy się dość dużym zainteresowaniem zarówno w Europie, jak i w Polsce. Nic bardziej mylnego. Żaden bank w Polsce – podobnie zresztą jak inne banki w Europie – nie zamierza uczynić z odwróconej hipoteki produktu flagowego. Dlaczego? Ciężko jednoznacznie stwierdzić co stoi za tą decyzją, ale wydaje się być raczej pewne, że jest chodzi o nikłą skuteczność na rynku – mimo sporego zainteresowania.
Senat zamierza już dziś rozprawić się z hipoteką odwróconą i uwzględnić jakieś ramy, korzystne zarówno dla klientów, jak i banków. Nie jest łatwo pogodzić oba interesy, ale trzeba tego dokonać, a teraz jest ku temu najlepsza okazja. Niektórzy z was mogą nie wiedzieć czym jest odwrócona hipoteka. W gruncie rzeczy chodzi o wypłatę jednorazowo lub w ratach należności za nieruchomość. Oznacza to tym samym, że bank wycenia daną nieruchomość i wypłaca świadczenie osobie, na którą jest przepisana – emerytom. Po śmierci takiej osoby, bank przejmuje nieruchomość i w zasadzie robi z nią co chce. Z kalkulacji wielu banków można uznać za pewne, że będzie to dość niszowy produkt, który najpewniej nie znajdzie się w ofercie każdego banku na rynku. Powodów może być kilka, ale głównym jest nieopłacalność, a raczej znikomy zysk, a nawet ryzyko straty.
Poza tym bank będzie miał możliwość decydowania o tym, o jakich klientów będzie chciał zabiegać – w przypadku hipoteki odwróconej. Można więc spodziewać się, że takich kredytów żaden bank nie będzie oferować zbyt wielu. Czy więc jest jakikolwiek sens tworzyć ustawę, skoro banki nie będą zainteresowane produktem? Trudno odpowiedzieć na to pytanie, jednak zawsze znajdzie się ktoś chętny na hipotekę odwróconą.
