W dobie kryzysu wiele osób, które popadło w spiralę zadłużenia próbuje sprzedać to co się da, np. mieszkanie. Co ciekawe, pomimo bardzo korzystnych obecnie cen nie ma zbyt wielu chętnych na lokale mieszkalne. Wiele osób boi się kupować obecnie własne lokum lub też zwyczajnie nie ma środków na realizację tego typu planów.
Średnio na polskim rynku trzeba czekać aż 5 miesięcy, żeby sprzedać mieszkanie. To naprawdę bardzo długo. Co ciekawe, okres ten nie obejmuje jedynie lokali z drugiej ręki, ale także te bezpośrednio od dewelopera. Jest to najgorszy wynik od prawie 3 lat! Co sprawia, że wyniki są aż tak złe? Jednym z powodów jest powolne, ale stanowcze wycofywanie przez rząd programu dopłat „Rodzina na swoim„. Przez to wiele młodych małżeństw nie może sobie pozwolić na kredyt, który zabierze większość comiesięcznych dochodów. Co prawda jeszcze w pierwszym kwartale roku aż co trzecie mieszkanie było kupowane za gotówkę, jednak teraz nie jest już tak kolorowo. Większość lokali mieszkalnych sprzedawanych pod koniec roku jest kupowane na kredyt, o który obecnie naprawdę nie łatwo. Specjaliści obawiają się jednak, że po Nowym Roku będzie jeszcze gorzej z powodu mającej wejść w życie 1 stycznia 2012 roku rekomendacji S. Sprawi ona, że dostęp do kredytów hipotecznych denominowanych w walucie stanie się praktycznie niemożliwy dla zwykłego Kowalskiego. Dodatkowo okres kredytowania przy wyliczaniu zdolności kredytowej wyniesie nie więcej niż 25 lat, nawet jeśli faktycznie będzie wynosił np. 40.
Ma to zapobiegać ewentualnej niewypłacalności kredytobiorców. Choć na polskim rynku i tak trudno mówić o fali bankructw, to banki i tak dmuchają na zimne, by przypadkiem nagle nie popaść w zbędne tarapaty.
Z kupnem wcale nie jest też łatwo. Ja już od jakeigoś czasu działam i bez rezultetów. Może jak teraz z getinem zacznę to się coś ruszy.
Problem właśnie tkwi w kredytach, są po prostu za mało dostępne. Nawet jeśli chcesz kupić mieszkanie to najpierw musisz wziąć kredyt. Po prostu trzeba być cierpliwym i tyle.