Najczęściej w styczniu obserwowano w historii notowań polskiej Giełdy Papierów Wartościowych, spore wzrosty. Mówiono, że jest to tzw. efekt stycznia. Czy będzie on miał miejsce także i w tym roku?
Pierwszy tydzień stycznia
Warszawski parkiet zakończył pierwszy tydzień stycznia na poziomie remisowym. Nie przeważyły ani wzrosty, ani spadki. Niemniej jednak, analitycy giełdowi prognozują, że w kolejnych tygodniach walory spółek notowane na warszawskiej GPW będą rosły. Docelowo w najbliższym czasie WIG20 może nawet przekroczyć granicę 2300 punktów. Katalizatorem wzrostów będą wsparcia ze strony polskiej i światowej gospodarki. Jeśli jednak na rynkach wciąż będzie przeważać niepewność i nerwowość, często będziemy świadkami zmiany kierunku obieranego przez inwestorów.
Najważniejsze czynniki dla giełdy
Polska GPW zawsze reaguje mocno na to, co dzieje się w jej otoczeniu międzynarodowym. Wśród czynników, które dla giełdy mają największe znaczenie, wymienia się przede wszystkim publikację danych z gospodarki Stanów Zjednoczonych, tj. dane liczbowe dotyczące bezrobocia i zatrudnienia w USA.
Jako że raport ten już został opublikowany, ale nasza giełda nie miała okazji na niego zareagować z uwagi na Święto Trzech Króli, kiedy to większość z nas miała wolne, najprawdopodobniej w kolejnych dniach indeksy zanotują wzrosty. Rzeczony raport pozytywnie zaskoczył inwestorów. Bezrobocie w USA jest na niskim poziomie – najniższym w perspektywie ostatnich 3 lat. Dodatkowo, wciąż przybywa nowych miejsc pracy.
W odpowiedzi na tak dobre dane, indeksy Dow Jones i S&P500 zaczęły gwałtownie rosnąć.