Podczas gdy kraje Unii Europejskiej zmagają się z kryzysem finansowym, a USA nie może poradzić sobie z długami, wydaje się że Rosja ma jak najlepszą kondycję. Tymczasem, Władimir Putin, prezydent Rosji ogłosił, że kraj wydał już 3 biliony rubli na walkę z kryzysem od 2008 roku. Jest to kwota rzędu 95 mld dolarów.
Dzięki walce z kryzysem zarabiamy
Prezydent Putin w filmie dokumentalnym pod tytułem „Kryzys 2008. Uratować Rosję” mówi o wydatkach sfery rządowej na ratowanie państwa w czasach recesji gospodarczej na świecie, która rozpoczęła się kryzysem w 2008 roku. Pomimo wydania zawrotnej kwoty 3 bilionów rubli, Putin twierdzi, że część nakładów udało się odzyskać, niekiedy nawet z zyskiem. W większości gospodarka rosyjska dzięki wsparciu rządowemu mogła wyjść na prostą i powrócić do stanu z przed kryzysu w 2008 roku.
Stan obecny
Rosyjska gospodarka ma się dziś całkiem dobrze. Kurs rubla ulega stabilizacji, podczas gdy rezerwy dewizowe sukcesywnie rosną. Plany na przyszłość są pozytywne. Rząd Rosji nie musi już wspomagać przedsiębiorstw kolejnymi, niebotycznymi sumami pieniędzy, ponieważ samodzielnie radzą sobie one ze skutkami kryzysu.
Prezydent dodaje, że Rosja zbiera siły i przygotowuje się gruntownie na drugą falę kryzysu, którą prognozują niektórzy ekonomiści. Jeśli będzie miała ona miejsce, Rosja będzie do niej w pełni przygotowana. Rosja jest krajem stabilnym i nikt nie daje tego w wątpliwość. Zasoby naturalne, produkcyjne i przemysłowe, a także szeroka własność intelektualna sprawiają, że kraj jest w sytuacji, w której potrafiłby skutecznie minimalizować skutki kolejnych globalnych kryzysów.
