Niejednokrotnie z ust wielu osób pada pytanie, w jakiej walucie najlepiej trzymać swoje oszczędności. Praktycznie ile ludzi na świecie, tyle odpowiedzi na to pytanie. Specjaliści jednak badając wiele aspektów historycznych doszli do wniosku, że najlepiej jest posiadać oszczędności w dolarach amerykańskich.
Pomimo tego, że nadal mamy kryzys i Stany Zjednoczone nie są już taką potęgą gospodarczą jak jeszcze parę lat temu, to dolar amerykański jest kluczową walutą na świecie. To w niej płaci się za metale – i te produkcyjne, i te szlachetne – a także za paliwa i rzadkie kamienie. W wielu krajach na świecie waluty zmieniają się jak w przysłowiowym kalejdoskopie – ale nie w USA. Jest to praktycznie jedyny kraj na świecie, gdzie uznawane są wszelkie banknoty z wizerunkami prezydentów Ameryki. Jeśli nawet więc znajdziemy np. 100 dolarów sprzed stu lat, to i tak zapłacimy tym banknotem w najbliższym sklepie czy na stacji benzynowej. Co najwyżej wzbudzimy zainteresowanie sprzedawcy tak rzadkim egzemplarzem papierowego pieniądza. Takiego komfortu nie mają np. mieszkańcy Europy. Marki, liry czy francuskie franki odeszły już do lamusa. Ci, którzy nie zdążyli z ich wymianą pozostali z jedynie bezwartościowym papierem w dłoni. Dlatego też warto przemyśleć decyzję o przewalutowaniu środków na dolary, ponieważ jak mawiają niektórzy specjaliści – dolar był, jest i będzie – to jednak z niewielu pewnych rzeczy na świecie. Świat tak bardzo przywiązał się do tej waluty, że prawdopodobnie nigdy nie zostanie ona wymieniona na inną – kwitują.
Co prawda „w modzie” jest jeszcze frank szwajcarski i euro, ale to tylko chwilowe waluty. Eksperci nie wykluczają tego, że euro upadnie, a frank szwajcarski przestanie się nagle umacniać. Tak naprawdę jedynie dolar amerykański daje bezpieczeństwo przyjęcia go jako środka płatniczego w praktycznie każdym kraju na świecie – oprócz Kuby i niektórych innych mało ważnych wyjątków.
