Można śmiało powiedzieć, że obecna reforma emerytalna przeprowadzana przez rząd Donalda Tuska jest tematem numer w Polsce. Swoje zdanie na jej temat wyraził dzisiaj były prezydent RP – Lech Wałęsa. Jak według niego powinny wyglądać zmiany w świadczeniach dla Polaków?
Założyciel Solidarności mówi otwarcie, że jest za reformami, ale pod pewnymi warunkami. Jednym z nich jest to, by pracownicy mieli samodzielną możliwość przejścia w dowolnym momencie na emeryturę. Dzięki temu np. z powodów zdrowotnych czy rodzinnych można by zrezygnować z pracy już po np. 20 latach, ale pod warunkiem, że nasza emerytura nie będzie wyższa niż 50% standardowego świadczenia po ukończeniu 67 roku życia. Kolejnym postulatem Lecha Wałęsy jest to, by rodziny były „wynagradzane” za posiadanie większej ilości dzieci – np. trójki – poprzez ulgi podatkowe czy pomoc w utrzymaniu potomstwa ze strony państwa. Zdaniem byłego prezydenta brakuje tego, by przy obecnej reformie emerytalnej „majstrowali” głównie dwudziesto- lub trzydziestolatkowie. W końcu to właśnie ich obejmą zmiany, a nie ich rodziców czy dziadków. Oddajmy głos młodym – podkreśla Wałęsa.
Trudno nie zgodzić się z propozycjami byłej głowy naszego państwa. Obecny rząd jest jednak mało skłonny do poprawek w swoim projekcie, który według premiera Tuska jest całkowicie idealny. Szkoda jednak, że wyłącznie jemu się tak wydaje.
