Nie jest nowością że główne udziały i zasobna współpraca przypada między Orange i TP SA, które są właściwie już jedną firmą, a różnią się jedynie od siebie nazwami. Wygląda na to że obecna nazwa TP SA ulegnie zmianie, na taką która bardziej korzystnie wypada wśród klientów. Zarząd zamierza więc do 30 czerwca 2012 roku wprowadzić nową nową markę handlową, a TP SA zamienić na Orange. Warto zaznaczyć że tylko że decyzja w tej sprawie zapadła 29 marca 2012 roku.
W tym miejscu wymagano by też spojrzeć na przychód objęty rebrandingiem, który będzie wynosić (jako opłata licencyjna) 1,6 procent – wykluczone zostały jedynie sprawy związane z częścią hurtową i mniejszą opłatą głosową dla telefonii stacjonarnej. Dodatkowo zarząd oświadczył że Orange Brand Services Limited zamierza pokryć wszystkie koszty związane ze zmianą marki TP SA na Orange – oznacza więc to 100% pokrycie wszystkich możliwych kosztów. Nowa marka ma zostać wprowadzona do 30 czerwca 2012 roku, oferując przy tym wszystkie dotychczasowe usługi, które będą dalej świadczone (prawdopodobnie pod inną nazwą). Nie ma żadnych wątpliwości co do tego że decyzja podjęta przez zarząd – zmiana nazwy – rodzi nadzieję na to że spółka będzie w stanie zyskać jeszcze więcej nowych klientów, co da jej dodatkowy dochód i rentowność usług. Istnieją także spore nadzieje związane z zahamowaniem spadku użytkowników telefonów stacjonarnych – TP SA wierzy że trend ten może się odwrócić. W ogólnym mniemaniu Orange słynie z lepszej opinii oraz lepszej pomocy technicznej, niż jest to w przypadku TP SA. Warto zauważyć że ludzie pozostaną jednak Ci sami i mało prawdopodobne by zmieniła się ich mentalność po zmianie samej nazwy. TP SA będzie także zobowiązane płacić opłatę licencyjną, która zobowiązuje spółkę do wypłacania aż 1,6 procenta wszystkich osiąganych przychodów ze sprzedaży usług i produktów, które w tym czasie będą oznaczone marką Orange – opłaty nie będą pobierane w przypadku usług hurtowych świadczonych obecnie przez TP SA. W jakim stopniu poprawi to sytuację rynkowego giganta? Przekonamy się już niebawem.
