Środowe notowania na nowojorskim parkiecie wypadły bez rewelacji. Większość spółek traciła kolejny dzień z rzędu, ponieważ inwestorzy nadal panicznie boją się tego, co może wydarzyć się na Starym Kontynencie.
Główne indeksy giełdowe zakończyły notowania na poziomie:
- S&P500 – spadek o 0,67%
- Dow Jones Industrial – spadek o 0,75%
- Nasdaq Composite – spadek o 0,39%
Wczorajszy dzień był swoistym spektaklem na Wall Street. Początkowo indeksy powędrowały w górę, by chwilę potem zniwelować wzrosty. Inwestorzy stale boją się tego, co dalej będzie działo się w Europie – komentują specjaliści. Wybory w Grecji i we Francji mogą przynieść wiele nowego, ale trudno powiedzieć czy dobrego. Z pewnością świat nie będzie już taki, jak kiedyś.
Miejmy nadzieje, że dzisiejsze notowania w Nowym Jorku będą nieco lepsze od ostatnich. W końcu wcześniej czy później spółki muszą zacząć drożeć. Kryzys nie może trwać wiecznie – kwitują eksperci. Problem w tym, że naprawdę trudno obecnie o dobre nastroje wśród osób, które lokują na giełdzie, a bez tego możemy jedynie pomarzyć o wzrostach wycen indeksów.