Czy rząd powinien mieszać się do franka?

Wiadomości

Jakiś czas temu informowaliśmy was o tym, że rząd zamierza wspomóc osoby, które już dłużej nie są w stanie poradzić sobie z wahaniem kursu szwajcarskiej waluty. Pomoc miała by nadejść, gdyby zbliżające się referendum w Szwajcarii rzeczywiście oznaczało podniesienie kursu franka. Eksperci nie mają wątpliwości, że kurs za szwajcarską walutę trochę wzrośnie, ale nie będzie to wzrost, którego nie dałoby się przeboleć. Niektórzy czarnowidze twierdzili bowiem, że kurs może wynieść nawet 4 złote za franka, co w praktyce oznaczało by wzrost rat nawet o 250 złotych miesięcznie. Jeżeli ten scenariusz spełniłby się – choć to raczej nieprawdopodobne – to rząd chciałby pomóc frankowiczom i wraz z bankami przedłużyć okres spłaty kredytu bez dodatkowych kosztów. Rodzi się jedno, ale dość zasadnicze pytanie. Dlaczego rząd chce pomagać frankowiczom?

Trudno znaleźć odpowiedź na to pytanie, ale normalne jest, że jak ktoś wziął kredyt, tym bardziej walutowy, to musi liczyć się z konsekwencjami. To zobowiązanie, które powinien płacić każdy z nas. Czy państwo polskie wyciąga równie pomocną dłoń do osób mających problem ze spłatą swojej hipoteki? Raczej nie spotkaliśmy się z takim przypadkiem. Dlaczego więc pomaga osobom spłacającym kredyt we franku? Tego pewnie nie dowiemy się nigdy. Można być jednak pewnym jednego. Chodzi o odległą grę wyborczą, o stworzenie przeświadczenia o tym, że obecny rząd interesuje się problemami wielu Polaków. W ten sposób tworzy się niejako przeświadczenie, że obecna partia – dzierżąca władzę – nie jest taka zła. Uważamy jednak, że państwo nie powinno wtrącać się w spłatę kredytów przez osoby prywatne, a jeżeli już to robi, to niech zrobi to na równych warunkach, dla wszystkich. Dlaczego bowiem tylko frankowcy mieliby być wyróżnieni? Dlaczego reszta Polaków spłacających hipoteki czy to w euro, czy w złotówkach, miała by być pokrzywdzona?

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments