Jak wiemy, kwestia budżetu Unii Europejskiej pozostawała dalej otwarta, bo ostatecznej zgody nie chciał wydać Parlament Europejski. Po kilku miesiącach nastąpił zwrot i obie strony dogadały się w sprawie ostatecznego budżetu. Wczoraj budżet Unii Europejskiej na rok 2015 został oficjalnie zatwierdzony przez Parlament Europejski. Co z tego wynika? Przyszły budżet Unii Europejskiej na 2015 rok ma wynieść 141,2 miliardy euro, podczas gdy same zobowiązania wynoszą 145,3 miliardy euro. Parlament potwierdził też informację o opłaceniu zaległych rachunków z 2014 roku. Na ten cel Unia Europejska przeznaczy blisko 4 miliardy euro.
Warto jednak mieć na uwadze to, że negocjacje na temat budżetu europejskiego były poświęcone głównie budżetom korygującym. Parlament Europejski za wszelką cenę chciał przeznaczyć dodatkowe środki zgromadzone w tym roku, na poczet zaległych rachunków, które kiedyś trzeba będzie zapłacić – a lepiej wcześniej niż później. W wyniku dobrych negocjacji w PE dojdzie do przekazania dodatkowych 4 miliardów euro na zaległe płatności – kary, rachunki itp. Eksperci są pewni, że zgoda Parlamentu Europejskiego w sprawie najbliższego budżetu UE pozwoliła uniknąć kryzysu budżetowego. Nie wszyscy są jednak zadowoleni. Zasiadający w PE socjaliści są niezadowoleni z kwoty przeznaczonej na zaległe płatności. W ich opinii 4 miliardy euro jest niewystarczające, by opłacić zaległe rachunki – jest tego znacznie więcej. Na początku tego roku wiadomo było, że zaległe płatności wynosił 23 miliardy euro, a przecież będą się one systematycznie zwiększać. Cztery miliardy euro nie jest więc satysfakcjonującą kwotą.
Parlament Europejski twierdzi jednak, że priorytetem było uzyskanie środków, by móc zapłacić najpilniejsze zaległe rachunki. Kolejnym priorytetem było ustalenie planu spłat zaległych faktur. Nie było to łatwe, ale w końcu dokonano niemożliwego. Budżet został ustalony, z czego Polska skorzysta najwięcej.
