Nie ma co ukrywać, że wtorkowa sesja na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie nie zachwyciła. Spadki spółek to efekt ogłoszenie upadłości układowej jednej z największych firm budowlanych w Polsce, a także stałych niepokojów w Europie.
Główne indeksy giełdowe zakończyły notowania na poziomie:
- WIG – spadek o 1,70%
- WIG20 – spadek o 1,83%
- mWIG40 – spadek o 1,59%
- sWIG80 – spadek o 1,19%
„Z dnia na dzień indeksy coraz bardziej nurkują na GPW. Nic więc dziwnego, że inwestorzy wolą obecnie nisko oprocentowane lokaty bankowe, aniżeli niepewne inwestycje w polskie akcje.” – komentują specjaliści.
Nie wygląda na to, by na warszawskiej giełdzie jutrzejsze nastroje były lepsze choć co nieco od dzisiejszych. Hiszpania bowiem stoi na skraju bankructwa, co potwierdzają nawet lokalni politycy. Pojawiły się także pogłoski, że nawet Cypr obecnie może z dnia na dzień stać się niewypłacalny – podobnie jak sąsiadująca z nim Grecja.
Świat może tylko uratować potężny zastrzyk finansowy, a także luzowanie rynku. Problem w tym, że w kasach obecnie jest pusto i nie ma co liczyć na to, że w najbliższym czasie będzie lepiej. Dlatego też należy się przygotować na to, że być może nadchodzi kolejna fala kryzysu – tym razem dużo mocniejsza, niż obecna.
