Ostatnimi czasy Polbank stale reklamuje we wszystkich możliwych mediach oferowaną przez siebie pożyczkę gotówkową o nazwie „Kredyt na Miarę„. Czy rzeczywiście jest ona opłacalna dla klienta?
Bank deklaruje, że jeśli kwota finansowania nie przekroczy 10 000 złotych, to kredytu udzieli bez zaświadczeń o zarobkach. Trzeba jednak:
- mieć ukończone 25 lat
- pracować na umowę o pracę (od minimum 3 miesięcy) lub na umowę-zlecenie (od minimum 12 miesięcy)
- posiadać pozytywną historię kredytową w BIK (czyli żadnych opóźnień czy długów)
W innym przypadku nie obejdzie się bez zaświadczenia o zarobkach. Maksymalna kwota „Kredytu na Miarę” t0 aż 150 000 złotych. Polbank standardowo nie wymaga żadnych zabezpieczeń, chyba że bankierzy będą mieli wątpliwości co do tego, czy rzeczywiście podołamy tak dużej pożyczce (jeśli posiadamy już np. kilka kredytów). Spłatę zobowiązania można rozłożyć na maksymalnie 7 lat, a jeśli będziemy je solidnie spłacać, to bank oferuje premie dla solidnych pożyczkobiorców – nawet 500 złotych w skali roku. Jeżeli chcemy, to „Kredyt na Miarę” możemy ubezpieczyć. Bank nie narzuca jednak odgórnie na nas tego obowiązku, jak to bywa obecnie w większości instytucji finansowych na polskim rynku. Jedynym mankamentem może być RRSO, które przy kredycie na 15 000 złotych, spłacanym w 63 równych ratach wynosi 20,43%. Nominalne oprocentowanie wynosi natomiast 16,90% w skali roku, ale należy pamiętać także o tym, że Polbank standardowo pobiera 4% prowizji od udzielenia finansowania.
Jest to ciekawa propozycja dla osób, które spełniają warunki na uzyskanie kredytu bez zaświadczeń, głównie na krótszy okres czasu (tzn. do roku). W innym przypadku z pewnością można znaleźć dużo lepszą ofertę kredytu gotówkowego, niż ta z palety Polbanku.
