Coraz więcej Polaków oszczędza na tzw. „kontach oszczędnościowych” przypominających zwykłe rachunki oszczędnościowo-rozliczeniowe, lecz posiadające o wiele wyższe oprocentowanie zgromadzonych na nich środków. Warto od czasu do czasu przejrzeć ulotki i reklamy, by zorientować się, które banki dają najwięcej zarobić swoim klientom.
Najwyższe oprocentowanie oferuje BNP Paribas, który daje właścicielom konta „Więcej Oszczędnościowego” oprocentowanie równe 5,5%. Kolejne miejsce z najwyższym oprocentowaniem nominalnym zajmuje Deutsche Bank – 5,05% – promocja oprocentowania trwa jednak tylko do końca października. Aby skorzystać z oprocentowania 5,05% trzeba oprócz rachunku oszczędnościowego założyć także konto dbNet (darmowe). Jeśli nie spełnimy tego warunku to oprocentowanie naszych oszczędności wyniesie 4,09%, jednak bez podatku Belki, co odpowiada 5,05% z podatkiem Belki więc wychodzi praktycznie na to samo, czy założymy konto dbNet. Dla obeznanych w matematyce, po policzeniu odsetek i należnego wychodzi, że obie oferty są praktycznie identyczne, a sztuczka z wyższym oprocentowaniem to jedynie chwyt marketingowy, by zachęcić do założenia dodatkowego konta dbNet.
Wszystkie wyżej wymienione konta oszczędnościowe posiadają tzw. „dzienną kapitalizację odsetek” dzięki czemu nasze pieniądze pracują na siebie każdego dnia, powiększając tym samym początkowe saldo rachunku.
Polbank oferuje klientom rachunki oszczędnościowe z oprocentowaniem nominalnym rzędu 4,75%. Dzienna kapitalizacja odsetek pozwala jednak wycisnąć z tego rachunku dużo więcej niż oficjalne oprocentowanie. Alior Bank oferuje konta z oprocentowaniem 4,35%, jednak bez podatku Belki i – tak jak poprzednicy – z dzienną kapitalizacją odsetek, co pozwala zarobić klientowi 5,4% w skali roku.
Warto zainteresować się obecnymi ofertami, bo są one jednymi z wyższych od trzech lat, a w dodatku pozwalają bez żadnego ryzyka pomnażać zgromadzone przez nas oszczędności.
